Normana Daviesa zapewne szerzej przedstawiać nie trzeba. Powszechnie wiadomo również, iż ten brytyjski historyk popełnił kilka ciekawych książek traktujących o historii naszego wspaniałego kraju. Jedną z nich jest "Orzeł biały, czerwona gwiazda". To pozycja starsza, z początków piśmienniczej kariery Anglika. Traktuje ona o wojnie polsko - bolszewickiej z lat 1919 - 1920.
Długo poszukiwałem tej pozycji. Z dwóch powodów. Primo - to niezwykle interesujący temat, nie dość szeroko opracowany w literaturze przystępnej i dostępnej dla zwykłego śmiertelnika. Secundo - jestem fanem Daviesa i od lat młodzieńczych po prostu interesuję się historią. W zeszłym roku wyszło nowe polskie wydanie i to spowodowało, iż znalazła się ona w moich rękach. Odczekała swoje w kolejce ( bo stosik był spory ), wreszcie jednak została pochłonięta.
O samej wojnie pisał nie będę - wiadomo, daliśmy ruskim łupnia. Choć nie przyszło to łatwo, o czym może nie wszyscy wiedzą - dlatego warto przeczytać. O książce napiszę - jak to u Daviesa : rzeczowo i bardzo przystępnie. Nie zanudza liczbami, nie snuje domysłów. Ciekawie przedstawione fakty, postaci tamtego okresu. Nie skupia się tylko na obu walczących stronach - wojna ukazana jest też z perspektywy ówczesnych mocarstw europejskich. Czyta się bardzo dobrze i człowiek ma ochotę wracać do tej książki. Akcja jest naprawdę szybka - szczególnie gdy do gry wkracza konna armia Budionnego ;) .
Polecam wszystkim, których interesuje historia polski i historia w ogóle. Ten jej epizod szczególnie warto znać, bo to jeden z tych, które powinny napawać nas dumą. Kto wie, jak wyglądałaby Europa gdybyśmy nie wygrali Bitwy Warszawskiej ( żadnego cudu nie było, zwykły łomot ) ...
p.s. dziś wieczorem Arsenal - Liverpool . też pewnie będzie łomot...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie wiem czy datę wybrałeś specjalnie czy tak się "zgrało", ale dziś mija 70 lat od pierwszych masowych wywózek Polaków w głąb Związku, jakie przeprowadzili Sowieci na ziemiach zajętych w 39 roku.
OdpowiedzUsuńZupełny przypadek, po prostu wczoraj skończyłem czytać książkę.
OdpowiedzUsuńMój pradziadek został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. Chętnie pożyczę tę książkę za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńBolszewicy z Anfield polegli pod polskim Arsenałem ;)
No za nazwanie ich bolszewikami powinienem Cię zastrzelić ;) a polski arsenał siedział na ławie :)
OdpowiedzUsuńksiążkę oczywiście pożyczę - za Arcturusa ;)