Europa ( ba, cały Świat ) zachwyca się meczami w Lidze Mistrzów. W końcu to już ćwierćfinały ! No i przecież grają tam wielkie kluby. I pewnie jest w tym trochę racji. Warto jednak pochylić się nad zestawem par w Lidze Mistrzów i porównać z jedną parą z Ligi Europejskiej. Dziś bowiem odbędzie się mecz dwóch niesamowicie utytułowanych klubów, którym większość potęg z Ligi Mistrzów buty może szorować. Benfica Lizbona podejmuje Liverpool FC. Oba kluby to giganci tak u siebie w kraju jak i w Europie. Łącznie siedem razy zdobywały Puchar Europy, były 49 razy mistrzem swego kraju. Zdobyły również masę innych trofeów ale ja skupię się na tych dwóch.
We wtorek w LM grali : Bayern Monachium z Manchesterem United ( 7 PE i 39 mistrzostw ), Lyon - Bordeaux ( 0 PE, 13 mistrzostw ). Środa : Inter - CSKA Moskwa ( 2 PE, 20 mistrzostw ), Arsenal - Barcelona ( 3 PE, 32 mistrzostwa ).
Jasne, to tylko liczby, w dodatku z przeszłości. Jednak futbol to taka dziedzina życia, gdzie ta historia znaczenie ma ogromne. Bo to sukcesy z przeszłości budują wizerunek potęgi klubu, sprawiają, że nazywamy go Wielkim. I patrząc przez pryzmat historii, to dziś, na Estadio da Luz, zmierzą się prawdziwe potęgi europejskiego futbolu.Szkoda, że już teraz , bo byłby to wymarzony finał.
Wreszcie przeciwnik o wymawialnej i renomowanej nazwie. Come On You Reds !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz