"Some people believe football is a matter of life and death, I am very disappointed with that attitude. I can assure you it is much, much more important than that."

Bill Shankly

czwartek, 31 grudnia 2009

Zmiana daty

Przypominam - o północy zmieniamy datę. Zamiast dziewiątki na końcu, ma być dziesiątka. W środku jedynka zamiast dwunastki a na początku to już kto jak się dobudzi i kiedy dojdzie do siebie...Dobrej zabawy wszystkim ( choć nie widzę wielkiego powodu do świętowania ), zdrowia, satysfakcji z życia i dużo szczęścia w nowym, 2010, roku !

środa, 30 grudnia 2009

Mecz dekady

Agencja Reuters wybrała mecz dekady. Został nim finał Ligi Mistrzów z 2005 roku, rozegrany w Stambule. 50 finał tych rozgrywek, naprzeciw siebie dwaj giganci europejskiego futbolu - AC Milan i Liverpool FC. Niesamowita dramaturgia - 3:0 do przerwy dla Milanu, potem sześć minut The Reds i 3:3. Taniec Dudka w karnych i puchar wędruje do stolicy Merseyside.

Cieszy mnie ten wybór, bo dla mnie to niezapomniana noc. Ogromne emocje, huśtawka nastrojów. No i te sześć minut, chyba najlepsze sześć minut mego życia. Coś niewyobrażalnego. Widziałem tego wieczoru ludzi, którzy oderwać wzroku od meczu nie mogli a wcześniej futbol obchodził ich tyle co nic. Widziałem euforię i łzy. Radości i smutku. W przerwie odebrałem masę telefonów , że już po meczu, żebym poszedł spać bo i tak nic z tego nie będzie. I choć byłem załamany to gdzieś w środku tliła się resztka nadziei. Tak jak u tych jedenastu facetów w czerwonych koszulkach i 40 tysięcy ich kibiców na Ataturk Stadium. To jak zaśpiewali You'll Never Walk Alone na początku drugiej połowy ! Niesamowite, coś niebywałego. Zawsze będę miał ten wieczór w pamięci. Come On You Reds !

poniedziałek, 28 grudnia 2009

czwartek, 24 grudnia 2009

Fuck christmas

Christmas time is here again
Time to give your cash to them
At the cross is where we'll meet
Leaving presents at his feet
Buy your gifts in harmony
Feed the christmas industry

Chorus:
Fuck christmas ! All the time
Now I've got my yuletide pride !
Fuck christmas ! All the time
I've got Jesus on my side !
Fuck christmas ! Fuck christmas !
Fuck christmas ! All the time

Jesus came and Jesus went
Look at all the cash we spent
Mother Mary you will see
Never bought a christmas tree
Christmas is for me and me
I give only to receive

He was fuckin' born in august anyway...

TANKARD - Fuck christmas / płyta The Tankard 1995

Proste, nieskomplikowane i dość leciwe. Ale sentyment pozostał.
Do poczytania było. Tu jest do posłuchania.

wtorek, 22 grudnia 2009

Invictus

Out of the night that covers me,
Black as the Pit from pole to pole,
I thank whatever gods may be
For my unconquerable soul.

In the fell clutch of circumstance
I have not winced nor cried aloud.
Under the bludgeoning of chance
My head is bloody, but unbowed.

Beyond this place of wrath and tears
Looms but the Horror of the shade,
And yet the menace of the years
Finds, and shall find me, unafraid.

It matters not how strait the gate,
How charged with punishments the scroll
I am the master of my fate:
I am the captain of my soul.

William Ernest Henley

wtorek, 15 grudnia 2009

Poprawność polityczna

Europa już od jakiegoś czasu zachowuje się jak ostatnia dziwka. Oto kolejny przykład - z małej Szwajcarii. Jakiś czas temu odbyło się tam referendum - czy jesteś za budową w naszym kraju meczetów z minaretami? Jakimś strasznym zbiegiem okoliczności ( no bo jak to się mogło wydarzyć w poprawnej do bólu i tolerancyjnej Europie ??? ) 57 procent głosujących odpowiedziało NIE. Zaznaczyć trzeba , że referendum w tym kraju to normalka od pięciu wieków. Co drugie referendum odbywa się właśnie tam. Ale co to kogo obchodzi, jeśli odpowiedź jest zła ! A jest. No bo gdzie tolerancja ? UE, ONZ i Rada Europy już grożą paluszkiem. Kraje arabskie już wezwały do bojkotu towarów szwajcarskich a premier tych brudasków z Turcji aspirujących do bycia w Europie określił to faszyzmem. No i rząd w Bernie już się zastanawia co z tym fantem zrobić. Minister sprawiedliwości nazwał to wypadkiem przy pracy i zapewnił, że to nie stanie się prawem. Jasne, olejmy to co mówią ludzie. Byle się arabki nie rzucali no i nasze szefostwo z Brukseli....Ja mam propozycję - następnym razem albo w ogóle nie pytać obywateli, albo od razu rozpisać referendum w krajach arabskich - wtedy wynik będzie zadowalający. I tak niedługo będzie ich tu cała masa, więc to tak jakby już o swojej przyszłości decydowali.
I jeszcze jedno, do premiera brudasków - spytaj swój naród czy chce kościołów katolickich. Rodaków tez określisz mianem faszystów ?

czwartek, 10 grudnia 2009

30

Nadszedł ten moment. Trójka z przodu. Ta jednak aż takiej dużej satysfakcji nie daje. Leci ten czas, oj leci...

sobota, 5 grudnia 2009

Wrocławscy licealiści....

Sprawy krzyży ciąg dalszy. Wczoraj przeczytałem w GW o akcji uczniów wrocławskiego liceum numer 14. Domagają się oni zdjęcia krzyży z sal lekcyjnych. Wspaniała inicjatywa, szczególnie , że stoi za nimi konstytucja. Udało mi się nawiązać na facebooku kontakt z inicjatorką akcji, Zuzanną Niemier. Poprosiła mnie bym wysłał maila do sekretariatu szkoły z wyrazami poparcia dla ich akcji, ponieważ dyrektor stwierdził iż takowych z zewnątrz nie dostał. Wysłałem. Zachęcam Was do tego samego. Piszcie na sekretariat@lo14.wroc.pl. Każdy głos się liczy !

środa, 2 grudnia 2009

Jazda z katolickimi oszołomami

Nie jestem zwolennikiem lewicy. Za panią Senyszyn też nie przepadam. Jednak, to , co robi od jakiegoś czasu w sprawie panoszących się wszędzie krzyży, zasługuje na oklaski. Dawno już nikt w tym kraju nie jechał tak otwarcie z oszołomami katolickimi. Brawo ! Oczywiście w dużej mierze pani Senyszyn wykorzystuje głupotę i zakłamanie samego kleru jak i tych " zawsze świętych " polityków, co to w obronie wiary koszule by darli jak Rejtan. I bardzo dobrze - nie dość , że dają do tego mnóstwo okazji to jeszcze jak tu nie wykorzystać takiej perełki jak dzielenie krzyży na te bardziej i mniej święte. Coś pięknego. Według słów jakiegoś klechy, te , które są przy świątyniach są bardziej święte. Wychodzi na to, że ich zbawiciel umarł na dwóch zwykłych dechach, bo przecież świątyni w pobliżu nie było. No i jest nadzieja, że to żelastwo szpecące Giewont uda się rozebrać ...
A tu opinia pani Senyszyn.