"Some people believe football is a matter of life and death, I am very disappointed with that attitude. I can assure you it is much, much more important than that."

Bill Shankly

czwartek, 20 maja 2010

Black Ice

Już za tydzień największe wydarzenie koncertowe mojego dotychczasowego życia - AC/DC w Warszawie. W ramach przygotowań pożyczyłem od Wesyra najnowszą płytę Australijczyków - "Black Ice". Przyznam, że klasyczne wydawnictwa znam bardzo dobrze, jednak z tymi najnowszymi mam pewien problem. No i tak oto siedzę i nadrabiam zaległości. Zanim nie odpaliłem tego dzieła w domu, moja opinia opierała się na jednym pobieżnym przesłuchaniu w knajpie. No i nie była to najlepsza opinia, poza tym , że oczywiście "grają w swoim stylu". Do tego zapamiętałem jeszcze pierwszy utwór - "Rock'n'roll Train" ( pewnie też dlatego, że promował płytę w mediach ).



Teraz siedzę, słucham i odpadam ! Ileż tu jest wspaniałych kawałków ! Jest z czego wybierać, bo na płycie znajduje się piętnaście kompozycji. Otwiera ją wspomniany "Rock'n'roll Train" - nadal jeden z faworytów, ale już nie taki wyraźny. Weźmy choćby niesamowity , zalatujący Brucem Springsteenem "Anything Goes". Albo "War Machine" - pokaz mocy i szybkości. "Decibel" i jego cudowny, bujany rytm i klasyczny refrenik - aż się łezka kręci w oku. I zaraz po nim kawałek wręcz genialny, zalatujący na kilometr country, "Stormy May Day". No ten przewodni riff to po prostu szał jest :) I tak aż do końca - tu , po raz kolejny, nie ma słabego utworu. Może też nie ma takich oczywistych hiciorów jak na "Razors Edge" czy "Highway To Hell", ale wystarczy przesłuchać płytę dwa, trzy razy, by te hiciory się pojawiły. Świetne wydawnictwo, wysoka forma podtrzymana. Już po prostu nie mogę się doczekać tej uczty. I tak jak do niedawna modliłem się, by zagrali "Highway.." czy "Hells Bells", tak teraz do tej listy dokładam "Decibel" czy "Anything Goes"....

p.s. no i jeszcze NIESAMOWITY "Rock'n'roll Dream" - co za feeling, jaki refren ! Cholera, tyle lat i ta miłość wciąż trwa...Byle do 27-go !

1 komentarz:

  1. Mnie już trzepie! ACDC jest rewelacyjne cały czas. Stiff upper lip też miałem w poważaniu przez lata, a teraz kocham tą płytę. Jeszcze kilka dni...

    OdpowiedzUsuń